Wpatrywałam się w jego idealnie, wypracowaną
twarz, która była doskonała. On jest doskonały. Kiedy jego usta się poruszyły,
opamiętałam się z wiecznego snu marzeń i czekałam co ma mi do powiedzenia.-
Znaczysz dla mnie więcej niż myślisz...- Puścił mi oczko i gładził ręką moje
długie włosy. Ta odpowiedź mnie satysfakcjonuje, naprawdę słyszeć od kogoś takie słowa jest niezmiernie miłe. Poczucie
bezpieczeństwa jakie mi daje Justin i tylko on jest bezcennym, jest czymś
niesamowitym i niezastąpionym. – Dzisiaj jest to przyjęcie Caitlin...-
- Wiem... Dzisiaj mam wolne.-
- Pójdziemy na jakiś obiad, na miasto ? –
ouchh serio... Dzisiaj będę udawać kogoś kim nigdy nie zostanę, kogoś kto ma
być dla chłopaka cholernie ważny. To moja rola na dzisiejszy wieczór.
- Tak możemy iść.- Powiedziałam wstając z wanny.
Woda robiła się powoli chłodna, a na moim ciele pojawiła się gęsia skórka. Tak jak myślałam Justin złamał umowę i
lustrował mnie wzrokiem. Nie reagując
obtoczyłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki po ubrania. Z komody wyciągnęłam
granatową bluzkę z kołnierzykiem, czarne rurki oraz bieliznę. Po chwili
usiadłam na łóżku i zaczęłam się ubierać. Na koniec weszłam spowrotem do
łazienki gdzie Justin był już ubrany. Stanęłam przed lustrem i rozczesałam
włosy po czym spięłam je w wysokiego kucyka, zrobiłam delikatny makijaż i
wyszłam. Rozglądałam się chwilę po pokoju chcąc odszukać wzrokiem chłopaka, nie
było go, ale wkrótce po tym poczułam zapach tostów. Kuchnia, udałam się tam i
zobaczyłam jak Justin kładzie tosty na czerwone talerze. Herbata była już
gotowa, a więc usiadłam do stołu wraz z chłopakiem. Nasza rozmowa polegała na
szczegółach dzisiejszego wieczoru. Byłam naprawdę zdenerwowana na samą myśl o
nim. Jacy będą jego znajomi, a jeżeli się domyślą, że udajemy? Nie chciałam
zrobić wstyd Justinowi, wiedziałam, że jest porywczy i mógłby się bardzo na
mnie wkurzyć, jeżeli bym zepsuła jego opinię.
***
- Pośpiesz się, czekają tylko na nas!-
Powiedział kiedy zatrzymał się przy drzwiach domu rodzinnego. Byłam tuż za nim
kiedy on zapukał do nich. Jedna chwila, moja wielka szansa, sytuacja, która
wywołuje dreszcze na samą myśl.
Otworzył nam wysoki chłopak, który powitał
Justina uściskiem, a mi podał rękę. Weszliśmy tuż za nim, poprowadził nas do
salonu gdzie było już mnóstwo osób, a kiedy Justin objął mnie ręką w talii
wzrok wszystkich zatrzymał się na nas.
-Poznajcie moją dziewczynę Caitlin.-
Powiedział spoglądając na mnie. Wszyscy zaczęli bić brawa, a w pomieszczeniu
rozległy się piski. Serio ? Justin przedstawił mnie swoim najbliższym, a po
chwili było wszędzie słychać głośną muzykę. Chłopak co chwilę mnie obejmował, całował w
policzek. Z czasem zrozumiałam, że on przecież udawał, że dla niego to nie ma
znaczenia. Chciał tylko dobrze wypaść, a ja brałam udział w tej chorej grze...
***
Około północy goście zaczęli się zbierać
łącznie z nami. Tym razem to Justin ledwo się trzymał na nogach. Serio? Trudno
mi sobie wyobrazić jak ja jestem pijana, ale patrząc na chłopaka postanowiłam,
że nie będę pić. Trzymaliśmy się z Justinem za rękę i doszliśmy pod mój blok, a
chłopak ledwo wszedł po schodach. Weszliśmy do mieszkania, a ja poprowadziłam
chłopaka do sypialni i rozebrałam, on ciągle mamrotał pod nosem, a ja ledwie
rozumiałam o co mu chodzi. Justin nareszcie zasnął, a ja poszłam się przebrać w
piżamę. Z politowaniem patrzyłam jak chłopak śpi. Okrążyłam łóżko i położyłam
się spać.
Mój poranek był piękny. Czułam się jak nowonarodzona, oczywiście
wczoraj nie piłam, a więc czułam się świetnie. Wstałam prędko z łóżka i
pobiegłam do kuchni nastawić na herbatę. Justin jeszcze spał, a znając życie rano
wstanie nieźle wkurzony... Przyszykowałam kanapki z serem i zaparzyłam herbatę.
Krzyknęłam głośno aby chłopak się obudził, ale na marne. Wróciłam się do
sypialni i zaczęłam budzić Justina.
- Wstawaj, śniadanie na stole.- Chłopak był
nie poruszony. Wplątałam ręce w jego włosy i pocałowałam w policzek. Tak jak
myślałam chłopak odrazu usiadł i wpatrywał się w moją twarz.
- Mhm ? Boli mnie wszystko.- To było
oczywiste... Złapałam go za rękę i pociągnęłam
w kierunku kuchni, wyciągnęłam z szafki tabletkę i położyłam na talerz
obok kanapek. Chłopak usiadł obok mnie i razem zjedliśmy posiłek. Sobota mam
dzisiaj wolne, ale wybieram się do Alex.
- Masz jakieś plany Caitlin?- Spytał chłopak.
-Mam.- Odpowiedziałam obojętnie.
- Chcesz iść wieczorem do kina?
- Możemy.- Uśmiechnęłam się i odniosłam talerz
do zmywarki. Czyżby randka? Może Alex miała rację, może mu na mnie zależy.
Zadzwoniłam do niej i ustaliłyśmy, że za 30 min mam się u niej pojawić.
Poinformowałam Justina, który niezadowolony wyszedł wraz ze mną z mieszkania i
udał się do siebie. Dzisiaj nie była zbyt dobra pogoda. Zapukałam do drzwi Alex
i po chwili znalazłam się w jej objęciach. Opowiedziałam jej wszystko po kolei,
co miało miejsce wczoraj. Przyjaciółka stwierdziła, że bylibyśmy słodką parą,
owszem, ale to jest nie możliwe. Wpomniałam o dzisiejszym kinie. Zapraszał by
mnie gdzieś gdyby mu nie zależało ? Wypiłyśmy razem herbatę, Słuchałyśmy muzyki.
Prawdziwe przyjaciółki, ale ile to potrwa. Może to też jest udawane? Może to
nie ma znaczenia? Zaczęłam się zbierać do domu. Wkońcu idę do kina- muszę jakoś
wyglądać. Zbiegłam ze schodów i podążyłam drogą przez park. Zakochane pary
całujące się na ławeczkach. Nie ma to jak publiczna czułość, ale miłość na
pokaz nie jest dobrym rozwiązaniem. Wszyscy wokół myślą, że się kochacie, a tak
naprawdę tylko wy wiecie, że ta miłość traci sens. Tylko wy wiecie, że to się skończy.
Otworzyłam powoli drzwi od mieszkania i wchodząc do środka oparłam się o
ścianę, zjeżdżając po niej na dół. To jest zdecydowanie zły dzień. Dlaczego
tylko na początku dnia jestem pełna energii,a potem jest ze mną coraz gorzej. Pustka, ciemność. Chciałabym uciec, chciałabym
się stracić, chociaż na chwilę. –Zapomnieć. Załamana wstałam z podłogi i udałam
się do pokoju, spojrzałam w szafę, sięgnęłam po niebieską luźną sukienkę w
koronkę i weszłam do łazienki. Przebrałam się i rozpuściłam włosy. Nasunełam na
nogi rajstopy i balerinki. Z wieszaka ściągnęłam skurzaną kurtkę i byłam w
pełni gotowa. Godzina 19 40. Pukanie do drzwi. Justin, nareszcie. Wzięłam moją
torebkę i pobiegłam w kierunku drzi. Wpadłam w jego ramiona po czym zeszliśmy
na dół. Samochód. Ouch moja choroba. Spokojnie, nie zwymiotujesz, spokojnie. –
Pamiętaj aby jechać powoli.- Wymamrotałam zdenerwowana. Chłopak pokiwał głową
na znak, że zrozumiał. Usiadłam wygodnie, a samochód ruszył. – Czyyy... ty masz
takie myśli czasem, że... chcesz się pociąć..cokolwiek?- Spytałam niepewnie.
Justin popatrzył się na mnię jak na idiotkę.- Nigdy tego nie rób Caitlin, a
jeżeli masz taką słabość to... Będę cię pilnować.- Powiedział opiekuńczym
głosem. Serio? Tyle to byś ze mną nie wytrzymał...Na szczęście dojechalismy, a
ja wysiadłam z auta, moje samopoczucie jak narazie jest okej. Kiedy zobaczyłam
jaki film wybrał Justin nagle moja twarz zrobiła się blada.- Justin proszę
nie.- Mój błagalny ton nic nie zdziałał, chłopak pociagnął mnie w kierunek
tłumu, a ja czułam jak miękną mi kolana. – No dalej, nie bój się....- Zaczął
dodawać mi otuchy... Niestety na marne. Około dwóch godzin muszę wytrzymać coś
takiego.
***
Rozdział z małym opuźnieniem, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba.
MÓJ NOWY BLOG O JB- http://onlyyoujb.blogspot.com/
Autorka
Świetny dodaj też kolejny rozdział do tego starego bloga. Nie denerwuj się ale dam ci radę. Najlepiej jakbyś skończyła jedno a dopiero potem zaczynało kolejne opowiadanie, bo tak to trochę głupio nie wiedzieć jak zakończy się tak historia. Jednak cały czas czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział do każdego twojego opowiadania.
OdpowiedzUsuńRozdział boski, ale muszę się zgodzić z siostrą. Belieber na zawsze!
UsuńŚwietny rozdział, jak każdy z resztą. Czekam na next!!! <3 mam nadzieje, że szybko dodasz kolejny :) :* <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ciekawi mnie jaki film wybrał o.o Powodzenia w dalszalej pracy czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;D Czekam z niecierpliwością na kolejny xx
OdpowiedzUsuńProsze dodaj cos na secret love. Tamten blog podoba mi sie najbardziej! wszystkie są cudowne ale tamten ciekawi mnie najbardziej. prosze <3
OdpowiedzUsuńkochane ! *.*
OdpowiedzUsuńjejku booski..czekam na NN oby był szybko...
OdpowiedzUsuńdodaj coś na tamten pierwszy blog, bo bardzo mnie ciekawi a nie dodajesz rozdziałów..proszę dodaj <333
Jej boski <3
OdpowiedzUsuńPROSZE CIE DODAJ COS NA THE SEKRET LOVE !! :C TESKNIE ZA TAMTYM :C PROSZE ! MY CZYTAMY GO !
OdpowiedzUsuń